Rozwój mowy dziecka w wieku od 2,5 do 6 lat

Normy rozwojowe dla każdej grupy wiekowej.

Mowa jest najdoskonalszym sposobem komunikowania się ludzi [1]. Rozwój języka i mowy dziecka rozpoczyna się już od pierwszych doświadczeń słuchowych oraz czuciowych poczętego dziecka [2]. Jego intensywny rozwój, nazywany przez specjalistów okresem krytycznym w rozwoju mowy, przypada na pierwsze trzy lata życia. Wtedy to, u normatywnie rozwijającego się dziecka (z prawidłowo rozwijającym się zmysłem słuchu, wzroku i dotyku), wystarczy samo bodźcowanie, czyli mówiące oraz mówiące również „do” dziecka otoczenie, by w mapach mózgowych tworzyły się odpowiednie połączenia. Po czwartym roku życia dojrzewają odpowiedzialne za rozwój mowy struktury i możliwa jest jedynie poprawa ukształtowanych i utrwalonych nieprawidłowości i tak naprawdę trudno założyć, jaki efekt końcowy może przynieść terapia [1]. Co nie znaczy oczywiście, że nie należy z takim dzieckiem pracować.

Język pojawia się u wszystkich dzieci w stałej kolejności, choć rozwija się indywidualnie (jest przyspieszony, normatywny, opóźniony), ponieważ nie każde dziecko ma identyczne warunki rozwoju oraz identyczne zdolności. Przyswajanie języka i rozwój mowy w jego po-

czątkowym okresie ma również znaczny wpływ na rozwój osobowości dziecka, jego potencjału intelektualnego oraz rozwoju sfery społeczno-emocjonalnej [1]. Praktyka terapeutyczna pokazuje, iż każde zaburzenie rozwoju jednostki ma wpływ na rozwój jego mowy, a co za tym idzie każde zaburzenia w jego nabywaniu wskazują określone nieprawidłowości rozwojowe [2].


Pod koniec drugiego roku życia dziecko powinno już wypowiadać głoski: „p”, „b”, „t”, „d”, „k”, „g”, „ch”, „w”, „f”, „ś”, „m”, „j”, „ń”, „n”, „l”, „a”, „i”, „u”, „o”, „e” [3]. Pozostałe zastępowane są łatwiejszymi, np. śafa ‘szafa’. Wypowiadane spółgłoski są jeszcze charakterystycznie zmiękczane, co związane jest z uniesieniem środkowej masy języka ku górze i do końca trzeciego roku życia powinno zaniknąć. Z  powodu rozwijających się narządów artykulacyjnych w  mowie dwuipółlatka zachodzi szereg uproszczeń (siśli ‘przyszli’), przestawek i substytucji (kocielatka ‘czekoladka’). Słownik zdrowo rozwijającego się dziecka zależy wyłącznie od jego otoczenia. Tylko wielokrotnie wypowiadane przez bliskich słowa, opatrzone wskazaniem czy kontekstem sytuacyjnym oraz gestem i powtarzane przez dziecko, mają szansę się utrwalić. Stąd wynikają duże rozpiętości statystyczne. Dwulatki mogą mieć w swoim słowniku od 50 do 200–300 wyrazów [3]. Głównie wyrazy nazywające (rzeczowniki) elementy z najbliższego dziecku otoczenia, podstawowe, określające zajęcie i stan (czasowniki) w trzeciej osobie, podstawowe określenia cech (przymiotniki i przysłówki), liczebniki (najczęściej: jeden, dwa, trzy, związany z wiekiem dziecka) oraz zaprzeczenie nie. Wiele wyrazów jest zdrabnianych [4]. Pod koniec drugiego roku życia, wraz ze wzrostem słownictwa pojawiają się w repertuarze dziecka wypowiedzi dwuwyrazowe. Z czasem też zdania (mi pi ‘miś śpi’). Jest to czas początku opanowywania podstaw gramatyki. Tworzenie zdań świadczy o tym, że dziecko zaczyna rozumieć niektóre proste, często powtarzane i kierowane do niego komunikaty, typu: Masz/Daj/Nie wolno/w pokoju/na spacer/do domu. Trzeba pamiętać, że rozumienie wyprzedza realizacje (mówienie) [2]. Wypowiedzi dziecka są coraz bardziej zrozu-miałe dla osób spoza jego bliskiego otoczenia. Mowa dwulatka jest bezfleksyjna (dziecko nie odmienia), pod koniec pojawia się dopełniacz nie ma misia. Mówi o sobie w trzeciej osobie. Jeżeli dwulatek nie mówi lub mówi bardzo mało lub w większości niezrozumiale dla bliskiego otoczenia, niezwłocznie należy skonsultować się z logopedą, gdyż może to wskazywać na zaburzenia jego rozwoju.

Trzylatek, świadomy swojej odrębności, już mówi o sobie ja. To z tego okresu mogą pochodzić najwcześniejsze zapamiętane chwile, jeśli takowe posiadamy. Dzieci zauważają nieprawidłowości w wymowie innych: nie mówi się lowel, tylko lowel. Trzylatki mają w swoim repertuarze około 1000–1500 słów [3]. Dzieci w tym wieku powinny realizować już wszystkie głoski oprócz dziąsłowych („sz”, „ż”, „cz”, „r”) oraz nosówek („ę”, „ą”) [2], z tego powodu ich mowa jest rozumiana przez osoby spoza ich najbliższego otoczenia. Trzylatki głoski dziąsłowe zastępują prostszymi: „sz” realizują jako „s”, „ś”; „cz” – „c”, „ć”; „ż” – „z”, „ź”; „dż” – „dz”, „dź”. Jeżeli dziecko realizuje powyższe głoski z dodatkowym poszumem lub wysuwając między zęby język, należy niezwłocznie skonsultować się z logopedą. Również należy skonsultować z logopedą, jeśli dziecko zamiast „l” czy „r” mówi „j”. Oba powyższe przypadki świadczą o niskiej sprawności języka, która może być następstwem różnych zaburzeń rozwojowych. Pod koniec trzeciego roku życia dzieci budują zdania pojedyncze i złożone, które zawierają jeszcze sporo błędów fleksyjnych i artykulacyjnych. Stopniowo zanika też zmiękczanie. W mowie czterolatka pojawiają się głoski dziąsłowe. Jako pierwsze, zwykle łatwiejsze: „sz” i „ż”, następnie „cz” i „dż” [2].

W repertuarze może brakować jeszcze najtrudniejszej głoski „r”, która zastępowana jest przez „l”. Jeśli głoska ta zastępowana jest przez inne lub inaczej brzmiącą „r”, należy niezwłocznie skonsultować się z logopedą. Dzieci nie powinny już zmiękczać (to już nie jest norma rozwojowa i może świadczyć o zaburzeniu).

Czterolatek dużo pyta, dostrzega i nazywa, nazywa swoje i cudze emocje. Rozumie i posługuje się wyrażeniami określającymi relacje przestrzenne (na, do, z, w, dla, u, pod) [2]. Zaczyna się rozwijać umiejętność opowiadania. Do końca czwartego roku życia dojrzewają struktury odpowiedzialne za różnicowanie głosek podobnych, typu „p” – „b”; „t” – „d”, dzięki czemu dziecko słyszy różnicę między słowami: półka – bułka; Tomek – domek.

Pięciolatki powinny realizować wszystkie głoski, a najtrudniejsza „r” powinna się pojawić najpóźniej do końca piątego roku życia [2]. Pięciolatek powinien utrwalić już poprawną realizację głosek nosowych, choć jest to uzależnione od poprawności mowy jego otoczenia. Dzieci mogą mieć jeszcze nieznaczne problemy z wyrazami trudnymi, ale zwykle błędy korygują już same [3].

Sześciolatek winien wypowiadać się poprawnie. Jego wypowiedzi są już swobodne i przypominają mowę osób dorosłych, jedynie słownik jego jest jeszcze uboższy [3]. Według ekspertów języka obcego powinny się uczyć te dzieci, które poprawnie realizują wszystkie głoski języka ojczystego [2]. Poziom opanowania języka wyznacza przyszłe sukcesy edukacyjne dzieci. Bez dobrze rozwiniętych kompetencji językowych uczniowie skazani są najczęściej na porażkę.

Zaburzenie czy norma rozwojowa

Gdy dziecko zamiast: „sz”, „ż”, „cz”,” dż” mówi „s”, „z”, „c”, „dz”.

Do czwartego roku życia stanowi normę rozwojową. Powyżej czwartego roku życia należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko zamiast: „s”, „z”, „c”, „dz” mówi „sz”, „ż”, „cz”, „dż”.

Zwykle jest to okres przejściowy będący wynikiem pojawienia się głosek: „sz”, „ż”, „cz”, „dż”. Niemniej warto sprawdzić wtedy słuch dziecka i skonsultować się z logopedą.

Gdy dziecko zamiast „r” mówi „l”.

Do piątego roku życia stanowi normę rozwojową. Powyżej piątego roku należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko zamiast „r” mówi „j”.

W trzecim roku życia należy skonsultować to z logopedą niezależnie od wieku dziecka.

Gdy dziecko zamiast „l” mówi „j”.

W trzecim roku życia należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko zamiast „k” mówi „t”.

W trzecim roku życia należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko zamiast „g” mówi „d”.

W trzecim roku życia należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko zamiast: „ś”, „ź”, „ć”, „dź” mówi „s”, „z”, „c”, „dz”.

W trzecim roku życia należy skonsultować to z logopedą.

Gdy dziecko wsuwa język między zęby podczas mówienia.

Należy skonsultować to z logopedą niezależnie od wieku